Ubiegły czwartek... fatalny dzień, ciągle padało, na dworze szaro i buro. Początek roku szkolnego, a my już zmęczeni, bo treningi nie najlżejsze... I nagle pojawia się ON. Przyszedł, poopowiadał i niczym akumulator naładował nas pozytywną energią. Zaciekawił wiedzą, zachęcił i zmotywował. Jarosław Janik - nasz absolwent. Zwykły chłopak z niezwykłą charyzmą sprawił, że nawet wychowawcy internatu słuchali jak zaczarowani! O żywieniu w sporcie, treningach i motywacji, o tym, że sportowcy się nie poddają, tylko walczą do końca, zwłaszcza sportowcy ZSOMS, ponieważ są wyjątkowi, ponieważ "OGRANICZENIA ISTNIEJĄ TYLKO W NASZEJ GŁOWIE"!
Jarek, wiemy, że to niewiele, ale DZIĘKUJEMY.
Tekst, zdjęcie: Magdalena Górażdża